Osiem lat później…

Pierwszy sezon „Młodego Wallandera” nie był arcydziełem, drugi prezentuje się jeszcze słabiej. I choć wciąż jest to całkiem przyzwoita rozrywka na kilka wieczorów, można odnieść wrażenie, że jeżeli powstaną kolejne serie i nie dojdzie w nich do zasadniczych zmian – legenda postaci stworzonej przez Henninga Mankella zostanie rozmieniona na drobne. A tego miłośnicy zmarłego przed siedmioma laty pisarza mogą twórcom nie wybaczyć.

Did you enjoy this post? Why not leave a comment below and continue the conversation, or subscribe to my feed and get articles like this delivered automatically to your feed reader.

Comments

Brak komentarzy.

Przepraszamy, możliwość dodawania komentarzy jest obecnie wyłączona.