Coś do oglądania

Drugi tom „30 dni nocy” jest chyba „najgrubszym” komiksem Egmontu, z jakim miałem kiedykolwiek do czynienia. Podczas gdy w tomie pierwszym zebrano trzy opowieści o krwiopijcach, tak w drugim znajdziemy ich aż sześć. Jedne lepsze, drugie gorsze – łączy je jednak jedna nadrzędna zasada: sfera fabularna podporządkowana jest graficznej. To głównie dla tej drugiej powstały te historie.

Did you enjoy this post? Why not leave a comment below and continue the conversation, or subscribe to my feed and get articles like this delivered automatically to your feed reader.

Comments

Brak komentarzy.

Przepraszamy, możliwość dodawania komentarzy jest obecnie wyłączona.