Tu miejsce na labirynt…: Improwizowana psychodeliczna rumba

W zalewie płyt ukazujących się każdego tygodnia / miesiąca / roku (niepotrzebne skreślić!) łatwo przegapić jeden niewielkich rozmiarów srebrny dysk, zwłaszcza jeżeli jego wydawcą jest niszowa firma. Na szczęście z kolejną, najnowszą produkcją Desertion Trio to już się nie udało. Tegoroczny album „Numbers Maker” wylądował w moim odtwarzaczu i na dodatek skłonił mnie do sięgnięcia po niezauważony wcześniej „Twilight Time”.

Did you enjoy this post? Why not leave a comment below and continue the conversation, or subscribe to my feed and get articles like this delivered automatically to your feed reader.

Comments

Brak komentarzy.

Przepraszamy, możliwość dodawania komentarzy jest obecnie wyłączona.