Tu miejsce na labirynt…: Jazzowe improwizacje na tematy klasyczne

John Zorn nie kończył konserwatorium, ale to wcale nie oznacza, że nie jest znawcą muzyki klasycznej. Poznał ją między innymi dzięki swojej matce. A później przeżył fascynację awangardą spod znaku György Ligetiego i Karlheinza Stockhausena. Tę miłość pielęgnuje w sobie do dzisiaj, czego wyrazistym dowodem nowy album nowojorczyka – „Impromptus”.

Did you enjoy this post? Why not leave a comment below and continue the conversation, or subscribe to my feed and get articles like this delivered automatically to your feed reader.

Comments

Brak komentarzy.

Przepraszamy, możliwość dodawania komentarzy jest obecnie wyłączona.