Podkarpacie, ciemnogród i lemingi
Wielkomiejskie kręgi liberalno-lewicowo uważają Podkarpacie za polski bastion ciemnogrodu i degeneracji. Tymczasem według międzynarodowej firmy konsultingowej Grand Thornton, Podkarpacie może być polskim zagłębiem nowych technologii, gdyż w zakresie finansowania innowacji "wyprzedziło inne regiony o kilka długości". Mało wiemy o Podkarpaciu. To tam w 1989 komuniści dostali najmniej głosów, bo było największe oczekiwanie zmian. Po 1989 wszystkie rządy transformacyjne kontynuowały wschodni model rozwoju, który elegancko nazwano polaryzacyjno-dyfuzyjnym (zachód stawia na model zrównoważony). Na czym w istocie ten model polega dowiedzieliśmy na podsłuchanej rozmowie byłego ministra skarbu, który objaśnił go tymi słowy: "Teoria ta sprowadza się do tego, że na koniec wiesz chuj z Polską wschodnią". Zapóźnienie gospodarcze Podkarpacia nie wynika z jego zacofania, lecz z konkretnych decyzji polityków transformacyjnych. Znany reżyser warszawski wezwał niedawno, by bojkotować firmy z Podkarpacia. Ku chwale postępu Polski! To metropolia zamyka się dziś w bastionie przed resztą Polski.Did you enjoy this post? Why not leave a comment below and continue the conversation, or subscribe to my feed and get articles like this delivered automatically to your feed reader.
Comments
Brak komentarzy.
Przepraszamy, możliwość dodawania komentarzy jest obecnie wyłączona.