Author Archive

Kino ery Trumpa. Hollywood w trybie korekty

Amerykańska branża filmowa nie przegrała wojny kulturowej – bo tak naprawdę nigdy jej nie prowadziła. Programy różnorodności okazały się kosztowną fasadą, łatwą do wymiany, gdy zmienił się polityczny klimat. W drugiej kadencji Donalda Trumpa Fabryka Snów nie tyle kapituluje, co uczy się nowego języka –

Polacy na krawędzi Konstruktu, czyli 25 lat życia w “Matriksie”

Byliśmy głupi. W latach 90. Polska naszych marzeń nie miała się najlepiej, ale my i tak cieszyliśmy japy, że Ameryka istnieje, jest potężna i rozdaje paczki z aprowizacją. W krainie dwóch “b” – błota i betonu – jedna z takich przesyłek przemówiła do homo sovieticusa skuteczniej od innych. Była wściekle zielona i zarazem głęboko czarna; pokazywała nowoczesną cyberprzestrzeń i roboty, a jednocześnie

“Hellbound” - nasza recenzja serialowego hitu


Korea nie zwalnia tempa. Po zaskakującym sukcesie “Squid Game” najnowszym hitem serwisu Netflix okazał się serial “Hellbound”. Produkcję, która skradła serca widzów i bije rekordy oglądalności, recenzuje dla nas Marcin Stachowicz

Recenzja serialu “Hellbound”

“Z piekła, na żywo” Trzy są one, ale to nie świnki - postura małpia, groźne miny, pięści wielkie jak płyty

S*** i przemoc

Marcin Stachowicz przygląda się pięknym ciałom we współczesnym kinie i szuka powodów, dlaczego – choć są idealne – nie ma w nich seksu. *** Zero tłuszczu, ani jednej fałdy, brak zauważalnych niedoskonałości. Ciała tak idealne, że aż nierealne, jakby uformował je nie trening, ale dłonie pracownika gabinetu figur woskowych. Kukły mogą oczywiście podniecać, tyle że te naprawdę żyją i mają twarze

“Devs”: Kwantowe upiory, krzemowe zbrodnie

W trakcie społecznej izolacji ludziom podobno dobrze wchodzi kultura pandemiczna, wszystkie te filmy, gry i książki o zabójczych wirusach i katastrofach ekologicznych. Pochłaniane oczywiście dzięki szerokiemu dostępowi do internetu. Skoro więc mamy więcej czasu, możemy go wykorzystać na dopieszczenie lęków przed tym, co na kwarantannie ułatwia i umila nam życie. Obejrzyjmy sobie “Devs” Alexa

Eko-Gotyk. Jak opowiadamy sobie katastrofę klimatyczną

W gotyckiej poetyce środowisko naturalne zawsze było ważnym źródłem grozy. Mroczne lasy, ruiny i górskie szczyty przywoływały pierwotne siły i minione opowieści. Zło pochodziło zwykle sprzed czasów naszych narodzin. Dzisiaj jednak ten klasyczny wektor zaczyna się odwracać. Widmo katastrofy klimatycznej to przyszłość, której wcale nie musimy dożyć. Sami przebieramy się więc za duchy i – jak w

Pożreć bogatych

Żyjemy w czasach wielkich nierówności ekonomicznych. Być może największych w historii. Jeśli zatem wciąż macie nadzieję, że filmy to Autonomia i Apolityczność przez duże A, a z zaangażowaniem i krytyką społeczną chodzi się raczej na demonstracje albo do gazet, a nie do Multikina, oznacza to, że właśnie spadła na Was asteroida i wyginęliście razem z dinozaurami. Konflikt klasowy stał się bowiem

44. FPFF w Gdyni: All that jazz

Kolejny dzień w Gdyni i kolejne recenzje. Michał Walkiewicz obejrzał “Ikara. Legendę Mietka Kosza” Macieja Pieprzycy. Marcin Stachowicz wybrał się z kolei na kontrowersyjną “Mowę ptaków” Xawerego Żuławskiego na podstawie scenariusza jego ojca, Andrzeja.   *** Po jednej nutce, rec. filmu “Ikar. Legenda Mietka Kosza”, reż. Maciej Pieprzyca autor: Michał Walkiewicz Facet w ciemnych okularach

Nocne Szaleństwa na NH: O dojrzewaniu filmowej seksualności

Nowohoryzontowa sekcja Nocne Szaleństwo jedzie w tym roku na misję: chce odkopać zapomniane i nieprzyswojone przez kanon kino skandaliczne z lat 70. Pokazać pikantne kawałki łamiące tabu obyczajowe, bliskie pornografii i korzystające z krótkiego okresu kontrkulturowej wolności. Cykl “Mokre sny” daje także świetną okazję do postawienia kilku pytań o czasy obecne. Na przykład o to, jak wygląda

Patryk Vega: Ambasador ludowego gniewu

Jeśli nie znosicie filmów Vegi w sposób totalny i organiczny, to ten artykuł raczej nie ma ambicji, żeby cokolwiek z tym robić. Sam mam poważny problem z Vegańską tabloidowością, pośpiechem i niedoróbkami warsztatowymi. Natomiast popularność Krzemienieckiego i jego niewątpliwe wyczucie dominujących nastrojów społecznych zasługują na odrębną analizę. Taką w kontrze do inteligenckiej pogardy i reguł