Author Archive
Avient przenosi fabrykę z Francji do Polski
Francuska miejscowość Saint-Jeoire w Górnej Sabaudii otrzymała bardzo dla nich przykrą wiadomość pod choinkę: istniejąca tam od dwóch pokoleń fabryka zajmująca się produkcją barwników do tworzyw sztucznych działać będzie jedynie do Wigilii. Potem przenosi się do Polski. Pracownicy mają niezwykle rzadkie kwalifikacje. Burmistrz Saint-Jeoire mówi, że jest to “cios w plecy i katastrofa gospodarcza”. Saint-Jeoire to miasto przemysłowe, które przez decyzję Avient utraci 40% miejsc pracy. Jak mówi Antoine Valentin: “Czas zadać pytanie o politykę gospodarczą i przemysłową Francji: czy chcemy utrzymać te nieliczne branże, które nam jeszcze pozostały, czy też pozwolimy przenieść wszystkie nasze firmy do Polski”.
Ministerstwo podnosi podatki księżom
Ministerstwo Finansów podniosło wysokość kwartalnych stawek ryczałtu od przychodów proboszczów i wikariuszy na rok 2022.
Orlen i Synthos będą razem budować małą elektrownię atomową
PKN Orlen i Synthos Green Energy podpisały umowę inwestycyjną zakładającą utworzenie spółki joint venture ORLEN Synthos Green Energy. Głównym celem przedsięwzięcia będzie przygotowanie i komercjalizacja w Polsce technologii małych reaktorów jądrowych, a w szczególności reaktorów BWRX-300 GE Hitachi Nuclear Energy. Mały reaktor o mocy ok. 300 MWe jest w stanie rocznie wytworzyć energię potrzebną do zasilania ok. 150-tysięcznego miasta, a więc wielkości np. Zielonej Góry. Szacowany koszt produkcji 1 MWh energii elektrycznej będzie docelowo o około 30 proc. niższy niż w przypadku energii z gazu.
Made in Poland: Polacy na 2 miejscu w UE pod względem patriotyzmu konsumenckiego
Według Buy Locally Index sporządzonego przez Grant Thornton, Polacy są na 2. miejscu w UE, za Hiszpanami, pod względem patriotyzmu konsumenckiego. Tfu! Jako że patriotyzm to słowo niepoprawne politycznie ujmijmy to nowomową: pod względem ekologii konsumenckiej. Tak ujmuje się to w Niemczech, gdzie służy interesom kraju. W ramach ekologii Niemcy popierają stary dobry patriotyzm konsumencki, w ujęciu: kupuj lokalnie, nie niszczysz planety dalekomorskim transportem. Więc tak, Polacy są w tej dziedzinie czołowymi ekologami Europy.
IZERA – elektryk made in Poland
Polska jest jednym z największych dostawców części motoryzacyjnych dla producentów z Niemiec, Francji czy Japonii. Motoryzacja to 8 proc. naszego PKB. Produkujemy auta dostawcze (np. Volkswageny), silniki (Toyota czy Mercedes) czy poduszki powietrzne i pasy. Motoryzacja jest drugim co do wielkości sektorem przemysłowym w kraju. Segment produkcyjny zatrudnia ponad 200 tys. osób. Handel i usługi związane z branżą to kolejne 270 tys. miejsc pracy. Jesteśmy największym krajem w Europie, który nie ma własnej marki samochodowej. Szansą na zmianę tej sytuacji jest nowa marka polskich samochodów elektrycznych IZERA, zaprezentowana przez ElectroMobility Poland, spółkę założoną przez polskie koncerny energetyczne. Świetna nazwa odwołuje się do Gór Izerskich na Dolnym Śląsku. “Trochę się obawiałem, że zobaczę na prezentacji Elektromalucha lub Elektroskładaka. Tym większe było moje zaskoczenie, kiedy ujrzałem prototypy, które mogłyby równie dobrze stać na targach w Genewie!” - mówi popularny polski dziennikarz motoryzacyjny Zachar Zawadzki. Design zaprezentowanych modeli hatchback i SUV wyróżnia się niezwykłą dbałością o detale. Dyrektorem rozwoju produktu jest Łukasz Maliczenko, który przez ponad 7 lat pracował w grupie Jaguar Land Rover. Konsultantem projektu był Tadeusz Jelec, który był głównym projektantem wnętrz jaguarów z początku XXI wieku.
W XVII wieku język polski był językiem międzynarodowym
Wiele się mówi o sukcesach militarnych dawnej Rzeczypospolitej, niewiele natomiast o sukcesach kulturowych, zwłaszcza o sukcesach polszczyzny, która w XVII w. była językiem międzynarodowym z prawdziwego zdarzenia. Prof. Tazbir pisze: “Przy pomocy ’sarmackiej mowy’ każdy kupiec może przebyć bez tłumacza ‘ogromne przestrzenie między Adriatykiem a Morzem Kaspijskim’, obejmujące wiele narodów i królestw.” Języka polskiego często używali kupcy niemieccy i czescy. Od połowy XVI wieku do początku wieku XVIII polszczyzna była językiem dworskim w Rosji, a jej znajomość była miernikiem wykształcenia i kultury. Fakty te są tym bardziej wymowne, że polski jest dla obcokrajowców językiem trudnym. “Jak się pani podoba język polski? - pytano znakomitej tragiczki francuskiej Sary Bernard. - “Bardzo, zupełnie jakby ktoś gryzł szkło”. Niemców do rozpaczy doprowadzała nazwa twierdzy Przemyśl. Anglik K. Sarolea załamuje ręce: “Język polski jest jednym z najtrudniejszych w Europie.” A z drugiej strony posiadamy tyle dźwięków, że niemal każde brzmienie mowy obcej jest nam dostępne. Możemy więc nie tylko z łatwością uczyć się innych języków, ale też odnaleźć w słownictwie polskim wszelkie niemal kombinacje dźwiękowe, stanowiące o “piękności” tamtych.
Śląski Diabeł i Kopciuszek
Karol Godula był genialnym przedsiębiorcą, który dorobił się ogromnego majątku, kładąc jednocześnie wielkie zasługi dla rozwoju Górnego Śląska. Jako pierwszy wprowadził na Śląsk kolonie pracownicze, finansował bezpłatną pomoc lekarską i działał na rzecz abstynencji (za pracę rozdawał bony za które w jego sklepach można było kupić wszystko prócz alkoholu). Był jednocześnie dziwakiem i odludkiem, którego zwano “diabłem z Rudy Śląskiej”. Cały swój majątek zapisał w testamencie 6-letniej dziewczynce, która została porzucona przez matkę i którą przygarnęła służąca Goduli. W ten właśnie sposób Joanna Gryzik, która miała zostać wychowana na służącą, została dziedziczką jednej z największych fortun Górnego Śląska: 5 kopalni cynku, 6 kopalni węgla i majątków ziemskich.
Październik Gomułki – rozmowa z prof. Jerzym Eislerem
W roku 1956 Gomułka był popularny społecznie jak Wałęsa w 1981. Staliniści więzili go bowiem za “odchylenie prawicowo-nacjonalistyczne”, zarzucając mu, że był niechętny oficerom radzieckim w wojsku, że nie docenia ZSRR, że w kierowanym przezeń ministerstwie ziem odzyskanych obsadzał stanowiska przedwojennymi narodowcami. Mołotowowi powiedział, że naród polski pamięta mu “bękarta Wersalu”. Odwilż 1956 przyniosła szereg istotnych zmian w kraju. Miliony chłopów wyjęte zostały z radzieckiej kolektywizacji. Kultura została otwarta na Zachód. Dokonano wielkiej repatriacji. Dzisiejsza Polska, kilkadziesiąt razy bogatsza od tamtej, jako duży sukces przedstawia przywiezienie dwustu Polaków z Ukrainy i tysiąca z Kazachstanu. Po 1956 w ciągu trzech lat do Polski przyjechało ponad 200 tys. rodaków. To było odczuwalne wszędzie, a szczególnie na ziemiach zachodnich. Wujek ze Śląska opowiadał mi o polskiej rodzinie, która po ‘56 roku przyjechała z Syberii. Dla kobiety z tej rodziny największym szokiem było to, że po miesiącu pracy mąż… przyniósł do domu pieniądze. Spytała, komu to trzeba oddać.
Odkrył Katyń dla Rosjan
Skąd wziął się Oleg Zakirow, jakiego połączenia prawości, prostolinijności i prostoduszności trzeba było, by będąc inteligentem w pierwszym pokoleniu, rodem z Azji Środkowej, doświadczonym i zdyscyplinowanym oficerem KGB, podjąć równie amatorską, co desperacką próbę podniesienia ręki na jeden z “sekretów królewskich” Związku Sowieckiego? W służbie KGB spędził kilkanaście lat - i co więcej, na miarę prowincjonalnego oficera, miał swoje osiągnięcia: demaskował gangi, radził sobie ze spekulacją, ba, oddelegowany do Afganistanu pod okupacją sowiecką, usiłował dopaść pierwszych “narkobossów” w szeregach Armii Czerwonej. Ostatecznie wylądował w Smoleńsku, gdzie poświęcił się śledztwu dotyczącemu zbrodni katyńskiej.
Sprzeciw psychiatry
W Polsce, która miała przemienić się w niemiecki rezerwuar niezdolnej do buntu siły roboczej, nazistowski projekt eugeniczny zyskał wymiar szczególny. Jego celem było zarówno wymordowanie najsłabszych, czyli obniżających wydajność, jak i tych wybitnych, gotowych do służby społeczeństwu i gwarantujących jego podmiotowość. 17 marca 1940 specjalna komisja niemiecka zażądała od dr. Mikulskiego sporządzenia w ciągu doby listy pacjentów, których stan nie rokuje poprawy. Odmowa wyselekcjonowania osób do eksterminacji miała skutkować aresztowaniem. Następnego dnia nad ranem dyrektor szpitala w Gostyninie popełnił samobójstwo. Śmierć Karola Mikulskiego zapamiętano przede wszystkim jako dramatyczny gest sprzeciwu wobec nieludzkiego traktowania osób psychicznie chorych przez reżim totalitarny.