Wolność słowa

Polski i brytyjski samorząd terytorialny - zasadnicze różnice

O obliczu Wielkiej Brytanii decyduje w znaczącym stopniu postrzeganie i kreowanie własnej tożsamości przez elitarne grupy w każdej z klas społecznych. Do grup elitarnych, także wśród robotników, społeczeństwo brytyjskie zalicza tych, którzy na danym terenie mieszkają co najmniej od trzech pokoleń. Jednym z głównych powodów strajków jakie towarzyszyły zamykaniu kopalń przez Thatcher był jednakowy sposób traktowania ludzi zmuszanych do zmiany zajęcia a często również zmiany miejsca zamieszkania. Rodziny robotników, które przez kilka pokoleń dorobiły się małego domku z ogródkiem oczekiwały zwiększonej pomocy. Jednakowe odszkodowania finansowe przy masowych zwolnieniach pracowników tego różnicującego stanu rzeczy w ogóle nie uwzględniały. Jednakowo traktowano górników z kopalń osiemnastowiecznych i dwudziestowiecznych. Zjawisko to najdobitniej pokazuje, że istotne zmiany ekonomiczne i polityczne mogą nastąpić jedynie po pogłębionym i właściwym rozpoznaniu tożsamości kulturowej wszystkich tych, których dotyczą.

Republika

Rok 27 przed naszą erą uznaje się za datę końca Rzymskiej Republiki. Od tej pory Europa nie wróciła już do ustroju politycznego, jaki wtedy obowiązywał. Zapanowały monarchie, dyktatury, a na końcu demokracja, która nazywana jest republiką, jednak w rzeczywistości sporo się od tej pierwotnej różni. O rzymskim ustroju politycznym zapomniano. Warto go dzisiaj jednak przypomnieć, gdyż wiele możemy się od starożytnych jeszcze nauczyć w dzisiejszych niepewnych czasach.

Porzucone sutanny

Na polskim rynku księgarskim ukazało się drugie uzupełnione wydanie książki ks. Piotra Dzedzeja o byłych księżach polskich. Zjawisko odejść księży w polskim Kościele rzymskokatolickim jest narastające. Z publikacji dowiadujemy się bowiem, że: “Na 25 tysięcy księży w Polsce rocznie ze stanu kapłańskiego odchodzi 30-40 osób” - mówi ks. dr Wojciech Sadłoń, dyrektor Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego. Nic też dziwnego, że w ostatnim czasie o narastającym problemie odchodzenia księży z kapłaństwa informowali katoliccy publicyści, Tomasz Terlikowski, czy ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Powodem ich reakcji na to zjawisko było również to, że po paru latach ze stanu duchownego zrezygnował syn byłej premier Beaty Szydło - ks. Tymoteusz.

Nie sprawdziły się czarnowidzkie scenariusze przeszłości

Eksperci w latach 70. obliczyli ile w roku 2000 świat będzie zużywał wody. Tymczasem dziś zużywamy połowę tego, co przewidywali. Nie dlatego, że jest mniej ludzi, lecz dlatego, że ludzka kreatywność pozwoliła na bardziej efektywne nawadnianie rolnictwa. Dzięki nowoczesnej technologii do wyprodukowania określonej wielkości pożywienia potrzebujemy dziś 65% mniej ziemi niż jeszcze 50 lat temu. Rosnąca oszczędność ziemi pozwala na przywracanie lasów, które dawniej musieliśmy wyciąć. Jak ustalono, żaden stosunkowo bogaty kraj nie miał spadających zasobów leśnych. W bogatych krajach lasy zaczynają pęcznieć od powracającej dużej zwierzyny.

Rzeki to kręgosłup kraju

David Blackbourn w książce The Conquest of Nature fenomenalnie opisał budowę potęgi niemieckiej. Otóż potęga europejskich imperiów brała się z podbojów kolonialnych - sąsiedzkich lub zamorskich. Logikę tę zaburzyli Niemcy, którzy zbudowali swą potęgę głównie w oparciu o “podbój wewnętrzny”. Wielka regulacja Renu stworzyła najpotężniejszy naród współczesnej Europy. Ich siła tak bardzo zależy od rzeki, że według niemieckich ekonomistów główną przyczyną recesji w Niemczech jest aktualna niedyspozycja Renu. Popularne mity głoszą dziś, że rzeki wysychają, bo zmienia się klimat, a jedynym ratunkiem jest ich “zdziczanie”. To ideologia a nie nauka. Niemcy powołali komisję ds. ochrony Renu, która przeprowadziła badania i ustaliła, że okresy niskiej wody były zdecydowanie obfitsze w pierwszej połowie XX w., a popularne wierzenie, że obecnie rzeki nam wysychają jest błędne - niski poziom wód w rzekach jest związany z “periodycznością klimatu” i ma charakter przejściowy. Gdy recesja zajrzała Niemcom w oczy, przypomnieli sobie o źródle swojej siły, rząd ogłosił więc: koniec ze zdziczaniem Renu, trzeba budować nowe zapory i śluzy, bo niski poziom można likwidować racjonalną regulacją. Powinniśmy iść śladem naszego wielkiego sąsiada. Mało osób wie, że był taki czas, kiedy Polska miała największą flotę rzeczną w Europie. Ów okres naszej historii nazywamy dziś Złotym Wiekiem. Siła Polski także zależała bowiem od Odry i Wisły. Jeszcze mniej wie, że najbardziej monumentalne budowle dawnych Słowian związane są właśnie z rzekami. Polska ma dziś największy w Europie potencjał logistyczny: geografia - leżymy w centrum, koleje - jesteśmy drugim, po Niemcach, przewoźnikiem w UE, drogi - jesteśmy pierwszym, przed Niemcami, przewoźnikiem UE - jeśli dołożymy do tego potencjał naszych rzek, powtórzymy drogę budowy niemieckiej siły. O modnych mitach na temat rzek i o tym dlaczego są tak ważne dla rozwoju kraju:

Słowiańskie korzenie choinki

Serwis Interia grzmi przed świętami: “Choinka: Pogański zwyczaj z Niemiec w każdym polskim domu”. Tymczasem według historyków niemieckich pierwszą choinkę w jej współczesnym rozumieniu na obszarze Świętego Cesarstwa Rzymskiego wprowadziła księżniczka Dorothea Sibyl von Brieg, czyli Dorota Sybilla, prawnuczka Barbary Jagiellonki wychowana w Krośnie, po swoich zaślubinach z księciem piastowskim Janem Chrystianem - gdy para przeprowadziła się do polskojęzycznego wówczas Brzegu (chcieli oddać Śląsk Polsce). To właśnie w polskim Brzegu ustrojono pierwszą znaną “niemiecką choinkę”. Skoro nasza choinka jest rzekomo z Niemiec, to dlaczego jej nazwa odwołuje się do znaczeń prasłowiańskich? Otóż w kulturze słowiańskiej istniał odwieczny zwyczaj strojenia chojaka czyli drzewka iglastego jako symbolu narodzin dziecka, czego świadectwo bardzo dobrze przechowała nasza kultura ludowa. Zespolenie tradycji zdobionego drzewka zwanego choinką z narodzinami świętego dziecięcia miało miejsce właśnie w okresie nowożytnym i było naturalnym elementem ewolucji kulturowej. Choinka jako symbol narodzin dziecka od wieków jest jednym z najsilniejszych kodów kulturowych Europy, o którego sile świadczy choćby to, że najwięcej dzieci, jak co roku pocznie się w naszym kręgu kulturowym właśnie w Boże Narodzenie czyli pod choinką. Dlaczego właśnie choinka jest tak ważna dla Europy?

Bogactwo narodów v.2.0

Życie jako ciąg nieuniknionych wyborów, społeczeństwo jako zespół międzyludzkich transakcji, przyroda jako wielka sieć powiązanych oddziaływań - taki obraz świata kreśli matematyczna i zarazem społeczna nauka, zwana Teorią Gier. Jaka jest optymalna strategia w grach społecznych? Poszukując odpowiedzi na to pytanie, Robert Axelrod ogłosił kiedyś turniej, w którym programy komputerowe z całego świata wielokrotnie rozgrywały między sobą grę w Dylemat Więźnia. Turniej wygrał prościutki program Anatola Rapoporta, nazwany “wet za wet”, którego strategia wyglądała tak: najpierw kooperuj, potem odwzajemniaj, czasem zapominaj. Wywodzono z tego pragmatyczną teorię moralną, której przykazania miały brzmieć: bądź życzliwy dla obcych, bądź miły dla przyjaciół, karz zdrajców, czasami wybaczaj.

Wojna w Kolumbii: niekończąca się opowieść

Ostatnio oczy świata zwrócone są ku Amazonii, gdy prezydentem Brazylii został Bolsonaro, który zapowiedział poluzowanie reżimu ekologicznego, celem większego uprzemysłowienia Amazonii. Także Kościół obrał kurs na Amazonię. Głośny ostatni Synod zatytułowany “Amazonia: nowe drogi dla Kościoła i ekologii integralnej”. By dotrzeć do ludów amazońskich, papiestwo gotowe jest wprowadzić Kościół na iście rewolucyjne tory. Amazonia to jednak także trwająca ponad pół wieku wojna domowa w Kolumbii, która pochłonęła ponad 200 tys. ofiar, głównie cywilów. W 2016 prezydent Kolumbii zainkasował pokojowego Nobla za zakończenie tego konfliktu, tyle że zakończył się on jedynie na papierze. W świecie rzeczywistym trwa w najlepsze, konflikt wcale się nie zakończył, tylko przeszedł najzwyczajniej w kolejną fazę, przy czym nowa generacja narkopartyzantów uchodzi za niezwykle roszczeniową, mafijną i agresywną, co imponuje wielu pozbawionym innych perspektyw mieszkańcom Amazonii.

Apolityczność a możliwość dyskursu

Jednostka prawicowa i lewicowa nawet jeżeli rozmawiają o dobru wspólnym, jednostce i jej egzystencji, sprawiedliwości czy wolności, mają zupełnie co innego na myśli. W takiej sytuacji intersubiektywność - czyli wspólna, międzypodmiotowa, mentalna przestrzeń odniesienia - ulega dezintegracji. Komunikacja jest możliwa, jeżeli możliwa jest intersubiektywność. Jeżeli zaś intersubiektywność znajduje się w głębokim kryzysie, to niemożliwa jest komunikacja, a zatem niemożliwa jest polityka. Do efektywnego uprawiania polityki potrzebujemy pewnej neutralnej przestrzeni odniesienia - do której debata polityczna, pojęcia używane w ramach uzasadniania politycznej praxis, będą się odnosić. W istocie - nie jest to proste, aczkolwiek twierdzę, że powinno stać się pewną normą. Zatem zamiast maksymalizacji stosowania atrybutu polityczności w każdej możliwej dziedzinie życia społecznego i prywatnego, winniśmy wypracować sferę pojęć i znaczeń politycznie neutralnych.

Cyfrowy rynek pracy – szanse i zagrożenia

Sztuczna inteligencja poprawi jakość życia, sprawi, że usługi staną się tańsze i bardziej spersonalizowane. Nastąpi bardzo duże przesunięcie z zawodów wymagających niskich kompetencji w kierunku profesji, które dają poczucie rozwoju, realizacji, wykorzystywania swojej kreatywności i pasji. Rozkwitną branże już istniejące (doradztwo zawodowe i pomoc psychologiczna dla osób mających problem z przystosowaniem się do nowej rzeczywistości) oraz pojawią się nowe dziedziny (szacuje się, że 65% urodzonych po 2007 będzie pracowało w zawodach, które dziś jeszcze nie istnieją).